piątek, 2 stycznia 2009

Kolejna porażka

Czyli o zmianie cyferek, noworocznych postanowieniach oraz przegrywaniu słów kilka.


Wieczór – pora, by w ramach nowo rozpoczętego roku rozegrać kilka partyjek królewskiej gry. Poprzez Internet grywam tylko szybkie szachy – każdy z zawodników ma 3 minuty na swoje posunięcia i właściwie cała rozgrywka odbywa się bez typowej dogłębnej analizy, jest to raczej sprawdzian szachowej bystrości, spostrzegawczości i ogrania. 


Zacząłem jak zwykle – błyskawiczne logowanie na kurniku, siedmiorundowy turniej, jeszcze tylko chwila i.. gram! Tak! Znów mogę wyobrazić, że oto kieruję niezliczonymi hordami perskimi, których to los zależy od moich przebiegłych knowań. Już posyłam swego niezwyciężonego hetmana, by zadał ostateczny cios wrogiemu monarsze, lecz to mnie spotkał mój koniec – koniec czasu.


Pierwsza porażka nie zdołała zabić we mnie woli walki i miłości do ukochanej gry, wszak hordy perskie są niezliczone, starczy ich na kolejną rundę. Szybki początek partii, po zdecydowanym i agresywnym debiucie mam lekką przewagę na szachownicy oraz na zegarze. Kilka mądrych posunięć powinno zadecydować o ostatecznym zwycięstwie. Podejmuję decyzje, które mają poprowadzić moje oddziały ku nieuniknionej wiktorii, aż tu nagle czarny goniec toruje hetmanowi drogę do mego króla. Znów przegrana – tym razem poprzez mata.


Mógłbym jeszcze rozgrywać kolejne rundy i tak najpewniej uczynię, lecz przecież ponownie może minąć mój czas. Skończył się Stary Rok, nadszedł Nowy Rok - winienem poczuć się o rok starszy, a przez to mądrzejszy, dojrzalszy i niewiadomo-jaki jeszcze. Zmiana jednej cyfry czyni mnie innym, lepszym człowiekiem! Tylko co, jeśli we mnie nadal tkwi to magiczne 2008? Mogę przecież być nieobjęty cudowną reformą Grzegorza XIII. Tak – z całą pewnością mnie kalendarz nie obejmuje!


Ten Nie-całkiem-Nowy Rok to świetny czas, aby postanawiać, a to znaczy podejmować decyzje. Rozegram więc swoją roczną partię. Na szachownicy moje Ja przeciwko oddziałom uprzedzeń, fobii, strachów i słabości. Jestem gotów wykonać pierwszy ruch, lecz boje się kolejnej porażki…

2 komentarze: